Jaki los czeka wędrzyńskie przedszkole?

Czwartek 12 kwietnia 2012

- Przez tyle lat mieliśmy przedszkole pod bokiem, dlaczego teraz ma to się zmienić? – pytają zbulwersowani mieszkańcy Wędrzyna, którzy dowiedzieli się o planowanej likwidacji przedszkola w ich miejscowości.

Wędrzyńskie przedszkole istnieje tutaj od 33 lat, obecnie uczęszcza do niego 50 dzieci. - Serdecznie współczuję mieszkańcom i mieszkankom Wędrzyna. To absurd do kwadratu likwidować przedszkole w czasach, gdzie cały kraj aż wrzeszczy o edukacji wczesno przedszkolnej – pisze na jednym z forów internetowych Critically. Podobnego zdania są inni. - Przez tyle lat istniało to przedszkole i funkcjonowało dobrze, a teraz wymyślają cuda i chcą je zlikwidować – denerwuje się Lilia.

- Tak nie może być! W Wędrzynie mieszka mnóstwo rodzin z małymi dziećmi. I gdzie teraz nasze maluchy mają się podziać? – pyta nas pani Katarzyna, matka kilkuletniego chłopca, który od jakiegoś czasu uczęszcza do wędrzyńskiej placówki.

 

Posłanka nie odpuszcza

W walkę o utrzymanie przedszkola włączyła się posłanka Bożena Sławiak, która 1 marca wystąpiła z pismem do sekretarza stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Czesława Mroczka. B. Sławiak prosi m.in. o przesunięcie terminu likwidacji placówki do początku roku szkolnego w 2013 r. – Budżet gminy Sulęcin nie przewidział środków na ten cel, ponieważ został utworzony we wrześniu ubiegłego roku. Poza tym proces likwidacji placówki wymaga czasu, który zostałby poświęcony na powiadomienie rodziców, zgody kuratorium, itp. – argumentuje pani poseł. Podkreśla też, że przedszkole w Wędrzynie dokonało już naboru dzieci na rok szkolny 2012/2013. – Poza tym konieczne jest zorganizowanie dojazdu dzieci z Wędrzyna do placówek przedszkolnych w odległym o 5 km Sulęcinie lub przystosowanie bazy Szkoły Podstawowej w Wędrzynie do potrzeb dzieci w takim wieku. Gmina musi mieć na to czas i środki finansowe – czytamy w piśmie B. Sławiak. Pani poseł dodaje również, że Rada Miejska musi w formie uchwały wyrazić wolę przejęcia tej placówki. To, według wielu, uratuje przedszkole.

Dowiedzieliśmy się, że prośba B. Sławiak spotkała się z aprobatą sekretarza stanu. Przedszkole będzie istnieć na pewno do września przyszłego roku. Ale co dalej?

 

Gmina nie mówi „nie”

Dowódca wędrzyńskiego garnizonu ppłk. Stanisław Gorzelańczyk przyznaje, że dostał polecenie uzyskania od władz samorządowych stanowiska w tej sprawie. Jeśli lokalny samorząd będzie „za”, budynek przedszkola zostanie przekazany gminie. W tej sprawie pułkownik spotkał się już z mieszkańcami i burmistrzem Sulęcina, a teraz czeka na pisemną decyzję gminy. Jeśli będzie negatywna, przedszkole zostanie zamknięte.

  - 27 lutego na ręce burmistrza Sulęcina wpłynęło pismo od dowódcy Jednostki Wojskowej 1986 ppłk. dypl. Stanisława Gorzelańczyka z prośbą o wyrażenie opinii dotyczącej przekazania władzom samorządowym Przedszkola Wojskowego nr 88 w Wędrzynie – przyznaje gmina w swoim oświadczeniu. Jednak pojawiły się inne problemy. - Ponieważ w piśmie tym zabrakło wielu istotnych informacji na temat funkcjonowania wojskowej placówki przedszkolnej, w tym m.in. informacji o liczbie miejsc w przedszkolu, stanie technicznym obiektu, wysokości nakładów finansowych ponoszonych na funkcjonowanie przedszkola, burmistrz Sulęcina zwrócił się z prośbą o uzupełnienie pisma. Po uzyskaniu wszystkich niezbędnych informacji dotyczących dotychczasowego funkcjonowania placówki, zostanie podjęta decyzja odnośnie jego ewentualnego przejęcia przez gminę Sulęcin – czytamy w piśmie przekazanym redakcji Przekroju.

 

W Wędrzynie wrze

Oburzone jest także lokalne koło SLD, które w swoim oświadczeniu „wyraża niepokój i sprzeciw dla tego typu przedsięwzięć, potwierdzających niezainteresowanie władz państwowych polityką prorodzinną.” Ponadto w obronę przedszkola zaangażował się ks. kapelan Mirosław Biernacki, który w tej sprawie zorganizował spotkanie.

W całej gminie są dwa przedszkola samorządowe. Jednak według dyrekcji wędrzyńskiej placówki te przedszkola nie są w stanie pomieścić dzieci z Zielonego Garnizonu. – A mamy także maluchy z okolicznych wsi – podkreśla dyrekcja. W placówce i w całym Wędrzynie nie ukrywają, że jedyną szansą na utrzymanie przedszkola jest przejęcie go przez gminę. Do sprawy wrócimy.

 

Wojciech Obremski

wykonanie: gardziejewski.pl

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z polityką dotyczącą cookies. Zamknij