W Nowy Rok z Weną
Wtorek 10 stycznia 2017
W poprzednim sezonie siatkarze Invest In The West Wena Kostrzyn nad Odrą zajęli drugie miejsce w rozgrywkach lubuskiej III ligi. W tym sezonie MASITA III Liga Siatkówki Mężczyzn jest zdominowana przez Kostrzynian, którzy na półmetku obserwują rozgrywki z pozycji lidera. O kluczu do tego sukcesu rozmawiamy z Michałem Przymuszałą - pasjonatem siatkówki i prezesem "Weny" rozmawia Sara Zdzitowiecka.
Sara: Przed nami pierwszy w tym roku mecz ligowy a jesteśmy na półmetku rozgrywek. Jakie jest zaplecze sportowe? Czy są szkoleni następcy i czy macie rezerwy?
Michał Przymuszała (MP): Niestety, nie ma teraz zaplecza młodzieżowego. Oczywiście są takie plany. Na pewno są młodzi, którzy chętnie by złapali bakcyla tak jak my! W naszej kadrze jest 18 zawodników - to mieszkanka młodości z dojrzałością. Z Kostrzyna jest zaledwie 6 zawodników, trzon stanowią jednak zawodnicy spoza miasta: Gorzów, Międzyrzecz, Myślibórz, Górzyca, Słońsk, Sulęcin. Szkoda, bo jak zaczynałem, to zawsze było dwunastu Kostrzyniaków chętnych to gry. Teraz już tego nie ma.
Jakie są plany na przyszłość? Czy są realne szanse na utrzymanie w II lidze gdyby był awans, a może WENA to zespół budowany na coś wyżej?
MP: Na obecną chwilę nie można mówić o czymś więcej. Oczywistą sprawą jest, że stworzyłem ten klub aby grać jak najlepiej i jak wyżej się da, ale zawsze blokują nas pieniądze. Z aktualnym budżetem ciężko jest utrzymać III ligę a w II lidze są to dużo większe koszta. Mamy prężny skład ze świetnym trenerem i gdyby udało się wejść do drugiej ligi, to myślę, że jest szansa nawet powalczyć o środek tabeli. Fakt jest też taki, że teraz ciężej dostać się do drugiej ligi, niż się w niej utrzymać.
Jeśli chodzi o system rozgrywek ligi siatkówki - z kim gracie? i czy w nowym sezonie są spodziewane jakieś zmiany?
MP: W lubuskiej III lidze występują tylko drużyny z naszego województwa. Rywalizujemy z Gorzowem, Trzebiechowem, Iłową, Łęknicą, Gubinem, Szprotawą i Krzeszycami. Aktualnie jest 8 drużyn, ponieważ Rzepin wycofał się w trakcie rozgrywek. O zmianach nic nam nie wiadomo. Podobno w tym roku chciano podzielić ligę na dwie grupy północną i południową, ale to nie przeszło i zostaliśmy w systemie całego województwa. Po sezonie ligowym są baraże i rywalizujemy z innymi 3 województwami o finał a tam są naprawdę mocne drużyny! Przekonaliśmy się o tym w tamtym roku będąc pod Katowicami na półfinałach.
Czy w Polsce jest to liga profesjonalna czy amatorska?
Nasi zawodnicy maja licencje wydawane przez Polski Związek Piłki Siatkowej czy przez najwyższy zarząd Polskiej Siatkówki. Jest to najniższy szczebel ligi w naszym województwie bo np. w dolnośląskim jest IV liga. U nas jest jednak za mało drużyn, żeby zrobić jeszcze niższy szczebel ligowy.
Ile pasji jest w tym co robisz i czy to jest hobby czy sposób na życie? Udaje Ci się godzić sport i życie rodzinne?
MP: Pasji w tym jest maksymalna moc! Prawie rok temu urodziła mi się córeczka i już nie mam tyle czasu, co wcześniej. Na szczęście część chłopaków z Weny zaangażowała się bardziej i pomagają w tematach organizacyjnych typu treningi i mecze. Reszta spraw związana jest z budżetem i organizacja klubu jest nadal na moich barkach. Dajemy jednak wspólnie radę.
14 stycznia odbędzie się pojedynek lidera z vice-liderem.
MP: Wena Kostrzyn zmierzy się z Żakami z Krzeszyc. Za nami 9 spotkań ligowych i przed nami drugie 9. Serdecznie zapraszamy do kibicowania i do zarażania się sportową pasją!
Dziękuję za rozmowę.