Wigilijne spotkanie w kniei

Czwartek 22 grudnia 2016

Polowanie wigilijne to jedna z najstarszych tradycji polskiego łowiectwa. W każdym kole łowieckim, to bardzo ważne wydarzenie ma szczególną oprawę i jest okazją do spotkania się z bracią myśliwską i złożenia sobie świątecznych życzeń. Nie inaczej było w KŁ Tumak z Ośna Lubuskiego podczas polowania wigilijnego w deszczowy i mglisty dzień 18 grudnia.

Na zbiórce stawiło się 21 polujących myśliwych (w tym jeden gość). Do naganki stanęło 5 osób i 8 psów. Wszystkich przywitał prowadzący polowanie Wojciech Mazurczak (pomagał mu kolega Paweł Ciechanowicz), po czym przypomniał o względach bezpieczeństwa i zapoznał z regulaminem. Myśliwi mogli tego dnia polować na dziki, łanie, drapieżniki i gęsi. Do strzału był też jeden byk jelenia III klasy. Po rozlosowaniu stanowisk myśliwi udali się na miejsce pierwszego pędzenia. Początek polowania, „Apel na łowy” ogłosiło trzech sygnalistów.

W pierwszym miocie pokazały się pierwsze dziki i padły pierwsze pudła. Na niebie pojawiły się też gęsi. W kolejnym miocie na „Lipence” św. Hubert okazał się bardziej łaskawy. Dzięki ciężkiej pracy naganki z trzcin wychylił się spory dzik „przelatek”. Chwila zawahania zwierza wystarczyła myśliwemu, by oddać pewny i celny strzał, który zwalił dzika w ogniu. Wcześniej ten sam odyńczyk pokazał się na innym stanowisku, ale spłoszony prawdopodobnie białym ubiorem nieopatrznego stażysty towarzyszącego myśliwemu szybko dał nogę z powrotem do trzcin. Tego dnia jednak dzik dostał „ostatni kęs” do pyska a myśliwy Paweł Ciechanowicz za pewną rękę otrzymał „złom” do przyozdobienia kapelusza.

W kolejnych miotach bardzo sprawnie i szybko organizowanych przez prowadzących myśliwi mieli kolejne spotkania ze zwierzyną. – Wyszły na mnie cztery piękne byki. Samo ich zobaczenie zalicza polowanie do udanych – mówi zadowolony kolega Józef Cieśla.

Około 15-stej polowanie się zakończyło i jego uczestnicy udali się do Stanicy Myśliwskiej. Wojciech Mazurczak podziękował myśliwym za bezpieczne polowanie, nagance za wykonaną pracę i poprosił sygnalistów o zagranie sygnałów „jeleń na pokocie”, „sarna na pokocie” i „dzik na pokocie”. Z uwagi na szczególne spotkanie sygnaliści odegrali również „Darz Bór”. Nastąpiła dekoracja króla polowania, którym za strzeloną łanię jelenia został Walerian Wyszyński i wicekróla Pawła Ciechanowicza.

Po honorach oddanych myśliwym i zwierzynie życzenia świąteczne zebranym złożył prezes Koła Wojciech Poluszyński. Wszyscy połamali się opłatkiem, życzyli sobie dużo zdrowia i by św. Hubert był łaskawy. Na koniec na strudzonych uczestników polowania czekał pyszny czerwony barszcz, pierogi i śledzik.

SAM

wykonanie: gardziejewski.pl

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z polityką dotyczącą cookies. Zamknij